czwartek, 31 lipca 2014

Rozdział Drugi

Witam znów. Na początku chcę powiedzieć, że jestem niezwykle wdzięczna za te wszystkie komentarze i wyświetlenia. W dwa dni uzyskałam 600 wyświetleń w tym
* 9 Wielka Brytania
* 2 Austria
* 2 Stany Zjednoczone
* 1 Węgry
* 500+ Polska
Naprawdę cieszy mnie to co zobaczyłam i jestem zaskoczona tym że wogóle chce wam się to czytać xD.
Postanowiłam również założyć aska bohaterów ale obawiam się że mało osób z tego skorzysta więc proszę o opinię na ten temat w komentarzu.
BARDZO DZIĘKUJĘ MADZI  która jest wcielona w postać Tośki (oczywiście dla żartów) bo to dzięki niej wszystko przybiera taką postać i ten blog zyskał taką popularność.
Jestem jednak zawiedziona że dostałam dwa dość negatywne komentarze pod ostatnim postem. Pragnę oświecić niektórych że TEN BLOG JEST PO TO ABY WYWOŁAĆ TROCHĘ ŚMIECHU, A NIE PO CO ŻEBY KOGOŚ URAZIĆ! Naprawdę irytujące i dość żałosne jest, gdy ktoś pisze " Nie obrażaj Harry'ego " . Ja nikogo tu nie mam zamiaru obrażać, lecz po prostu pożartować. Tyle na ten temat.
Oh dość długo się rozpisałam, więc zaczynajmy już pisać drugi rozdział. Miłego czytania i miękkiej podłogi. xx
*************************************************************************************
Około godziny pierwszej dość dużo ludzi zaczęło opuszczać lokal w którym zalegała Tosia z Harrym.
- Może już pojedziemy do Ciebie Bubusiu? - zwróciła się do Harry'ego Tosia.
- Jasne. To zabieraj swoje rzeczy i jedziemy.
Harry wstał i podał rękę i wyszli z klubu. Antonina dość długo próbowała spleść ich palce. Niestety miała inne pojęcie o splataniu warkoczy a splataniu palców u rąk.
- A pierdolić to....- machnęła ręką
- Powiedz... Jesteś moją fanką? - zapytał Harry
- Tak Heri. Jestem i zawsze chciałam dać ci soczystego buziaczka. - przEgryzła warge dziewczyna
- To całuj mnie nieprzytomnie... - zaśmiał się loczek i puścił jej oczko
Tosia złapała go za policzki i dojebała mu ustami. Ich języki toczyły zaciętą walkę. Język Harry'ego aż prosił o wejście do gardła Antoniny. Gdy ona miała już odruch wymiotny oderwała sie od swojego idola.
- Wiesz co? Masz okropnie długi język.- zaśmiała się cicho
- No a wiesz co to oznacza?- zagryzł wargę po czym oblizał się po brwiach
- Wiem.. pewnie dość szybko idzie Ci zjedzenie lodów.
- A Tobie mam nadzieję robienie. - Powiedział ze śmiechem lokaty i otworzył jej drzwi do samochodu sam wsiadając z drugiej strony. Odpalił silnik i ruszył.
Tosia spojrzała w lusterko i jak na każdą fankę przystało chciała się dowartościować u swojego wymarzonego chłopca.
- Harry... Jestem taka brzydka, gruba i mam wielki nos... mam krosty na ryju...- spojrzała na niego. Nic nie mówił więc sama postanowiła dać mu przesłanie - może byś mi dał jakiś komplement?
- Cóż... Masz bardzo dobry wzrok. - powiedział Harry z zawadniackim uśmieszkiem. Tosia tylko prychnęła.
Kilka minut później byli na miejscu. Tosia wysiadła z samochodu i spojrzała na dom Harry'ego.

 - Masz bardzo ładne malutkie mieszkanko Hazz... Takie jak moja garderoba, żeby nie przesadzić..-przygląda się domowi Tosia
 - Malutkie? - uniósł brwi chłopak- To jest willa patafianie. - otworzył drzwi i wpuścił ją do środka.
Wnętrze według Tosi idealnie odwzorowywało zewnętrzny wygląd domu. 
Weszli do sypialni. Harry usiadł na swoim łóżku
- Rozbierz mnie.- powiedział seksownie .
Antoninie nie trzeba było dwa razy powtarzać. Szybko zdjęła z Hazzy spodnie oraz koszulkę. Skarpetki i bokserki zostawiła na koniec. Gdy Harry był już zupełnie nagi Tosia zaczęła przyglądać się jego przyrodzeniu.
- W sumie to paliłam większe skręty. - powiedziała
- Oj mniej gadaj więcej ssij!- wydarł się Harry
- Słucham?! Ty tym sikasz a ja mam to brać do ust?
- Cóż, tym razem spróbuję się powstrzymać. - uśmiechnął się czule Harry
- No dobrze misiu pysiu - uklękła przy nim tosia i wzięła do ust jego parówe. Ssała długo i mocno a Harry jęczał jak.... Jak nie wiem kto ale jęczał ;___;
Po tym jak wytrysnął jej do ust, Tosia rozkoszowała się smakiem jego soków.
- Musisz jeść więcej ananasów kocie bo słone jak cholera.
- Zamknij się i się kładź. Teraz Ty.
Tosia grzecznie położyła się na materacu a Harry zdjął jej majteczki.
- O kurwa ale puszcza. - odskoczył
- Nie przesadzaj. Wczoraj goliłam. - speszyła się mocno Tosia
- Są dłuższe i bardziej kręcone niż te na mojej głowie!
- Nie prawda Heri! Są takiej samej długości.
Po dość długiej kłótni pomiędzy parą Hazz zrobił tosi minetkę.
- Chcę dojść jeszcze raz. - powiedział Harry - zatańcz mi
- Skoro nalegasz...- Tosia założyła seksowne wdzianko i zaczęła tańczyć przed Harrym

Począwszy od trzęsienia pośladków...
A skończywszy na idealnym Lap Dance który zrobiła Harry'emu



**********************************************************************************
Na dzisiaj koniec gdyż moja głowa jest już niedysponowana. Nie jestem w stanie wymyśleć czegoś sensownego i uważam że ten rozdział mi się nie udał, natomiast następny który pojawi się jutro będzie lepszy. Obiecuję.
Proszę o komentarze i pozdrawiam serdecznie ;)













wtorek, 29 lipca 2014

Rozdział Pierwszy

Hejka. Dodaję pierwszą część mojego opowiadania. We wstępie jest wszystko wyjaśnione więc nie powinno być problemu ze zrozumieniem tekstu, natomiast po przeczytaniu rodziału mogą wystąpic problemy z głową :).
Zapraszam do czytania.
************************************************************************************
- Wychodzę mamo! - krzyknęła Tosia z przedpokoju ubierając buty do wyjścia.
- Gdzie idziesz?! Miałaś pomóc mi w pracy! Sama nie wyczyszczę wszystkich kibli w tym mieszkaniu, zwłaszcza że dzisiaj z każdego korzystałaś! - odkrzykuje mama z kuchni
- No mamo! Ale to Łan Dajrekszyn! Dzisiaj Harry będzie w nocnym klubie i muszę go poznać!
- No dobrze, to idź tylko mi dziecka nie przynieś do domu...I wróć na kolację!
- Stara...To jest klub nocny. N-O-C-N-Y  nie wrócę na noc.
-Oh..-wzruszyła ramionami mama - tym lepiej bo więcej żarcia dla mnie.
- Nara...-rzuciła Antonina wychodząc z domu w wysokich szpilkach.
Miała na sobie idealne ubranie na imprezę. Mimo że skąpe to nie odsłaniało tego co nie potrzeba. Ubrała się niesamowicie seksownie.
  
Jej nogi wydłużały wysokie czerwone szpilki które niesamowicie eksponowały jej łydki. Tylko pozazdrościć.
Co prawda lekko chwiała się idąc do klubu na spotkanie z Harrym ale szła dość zgrabnie co retuszowało jej
potknięcia.
Po paru minutach weszła do klubu. W tłumie ludzi zauważyła Harry'ego.
"Mmmmm wygląda lepiej niż na ekranie" pomyślała dziewczyna po czym oblizała się i pewnym krokiem ruszyła do Hazzy.
 - Hej Herri ! - stanęła przed nim łapiąc sie pod boczki i odrzucając część włosów za ramię.
- Cześć niunia. - zaśmiał się Styles patrząc na Tośkę - Niezłe wdzianko masz...- zlustrował ją
- Aghhh wiedziałam że ci się spodoba - zatrzepotała rzęsami.
- Jak masz na imię? - zapytał Hazz popijając drinka.
- Antonina, dla przyjaciół Tośka a dla Ciebie...- zagryzła wargę - Hipo pipo kicia....- uśmiechnęła się zadziornie.
Chłopak uniósł delikatnie brwi. "Pewnie gnojuwa myśli że ma u mnie szanse."- pomyślał przyglądając się jej - " Ale niezłe cycki ma...na parę nocy starczy."
- Więc ...Kiciu...- zaśmiał się
- Tak Hazzuś? - uśmiechnęła się szeroko Tosia
- Fajne suty masz...Komu je dasz? - poprawił seksownie włosy lokaty
Oczy Antoniny zabłysły w blasku kolorowych światełek 
-Tobie Heri! Tobie! - wykrzyczała.
- No to supi. Dzisiaj jestem wolny. Więc teraz chodźmy tańczyć a później pojedziemy do mnie.- powiedział i wstał łapiąc ją za rękę
Nogi się pod nią ugięły. Nie dlatego że miała dwudziesto centymetrowe szpile, skądże... Poszli na parkiet.
Tośka zaczęła wykonywać pewne ruchy obok Harryego 
- Może byśmy zatańczyli razem? Bliżej siebie?- uśmiechnął się niezręcznie Harry.
- No jasne...- oblizała usta i podeszła do niego.
Zaczęli Tańczyć. Tosia ocierała swoim ciałem o jego ciało co powoli doprowadzało go do szału.
- Pokazać Ci swój taniec brzucha? - zaśmiała się cichutko i podwinęła swój gorsecik.
- Mhmmm - wymruczał Harry.
Antonina zaczęła manewrować swoim brzuchem przed Harrym. Był wyraźnie zadowolony a uczestnicy imprezy zszokowani jej umiejętnościami.

 ***************************************************************************************

 To tyle na dzisiaj ;)

Mam nadzieję że podobał wam się pierwszy rozdział xD 
Kolejny pojawi się już jutro albo po jutrze. Zależy to od liczby komentarzy. 
Zapraszam do komentowania i pozdrawiam wszystkich ;* xx

poniedziałek, 28 lipca 2014

Wstęp

Witam serdecznie wszystkich fanów fanfiction (? O.o)

Blog został założony z myślą o użytkowniku portalu ask.fm który jest wam zapewne dobrze znany z "Typowego Fanfic'a".
Postanowiłam napisać opowiadanie własnie o niej. Nikt nie wpadł wcześniej na ten pomysł. Ja jestem ta fajna pff...
No ale do rzeczy. Bohaterka będzie miała na imię Antonina. (Tak jednak Antonina.) Inaczej Tośka. Cała akcja toczy się w Czarnobylu gdzie słynny zespół "One Direction" przeniósł się za prośbą Nialla Horana który słyszał rózne plotki na temat wielkości tamtejszych drzew i roslin. Biedak chciał urosnąć i postanowił wyjechać do Czarnobyla.
Mieszkanka miasta- Tosia, jest fanką zespołu. Pewnego dnia z mediów dowiaduje się że Harry Styles - jej ulubieniec - idzie na imprezę do niedalekiego klubu. Postanawia sama się tam wybrać aby móc go poznać. 
Antonina to dziewczyna pełna entuzjazmu. Ma xy lat i jest młodsza od Harry'ego, jednak nie porzuca nadziei że kiedyś zostanie jego prawdziwą miłością.
Kto wie co się stanie po imprezie...
Harry to gangster jest bardzo niegrzeczny romantyczny oraz opryskliwy  miły wobec dziewcząt.
Nie raz przeleciał poderwał śliczną dziewczynę po czym zostawił  poprosił ją o chodzenie.
To idealny chłopak w którym Tosia jest śmiertelnie zakochana. " Te jego nagie sexy zdjęcia które mam w telefonie doprowadzają mnie do orgazmu szału!"- zwierza się swoim koleżankom Antonina.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cóż... Narazie tylko tyle mogę wam zdradzić. Pierwszy rozdział pojawi się niebawem ;>
Zapraszam do komentowania i pozdrawiam wszystkich hihi.